Do dzieła!
KROK 1:
Rzadko kiedy wszystkie moje paznokcie są jednolite. Zwykle na każdym ręku robię jeden lub dwa pazurki akcentowe. Tak jest i w tym wypadku - kciuk, palec wskazujący i najmniejszy pomalowałam na kolory różowy oraz miętowy. Na moich "wybrańców" natomiast nałożyłam zwykły beżowy kolor, który stanowił moją bazę - możecie również użyć różowego, niebieskiego czy żółtego. Krok ten wykonujemy głównie po to, aby efekt finalny nie miał prześwitów.
KROK 2:
Nasz kolor bazowy matowimy bloczkiem aby kolor mniej się rozlewał po powierzchni i robimy na nim małe, nieregularne kropki. Ja wybrałam kolory: rózowy, pastelowy żółty, błękitny i miętowy. Możecie dodać jeden kolor bardziej jaskrawy, ciemniejszy aby efekt nie był tak mdły. Do nałożenia możecie użyć pędzelka, sondy lub nawet główki od szpilki - Brak przyrządów czy pędzelków nie musi was ograniczać! Jak widzicie, kropek jest tak dużo, że same zaczynają się ze soba mieszać, nie oszczędzajcie!
KROK 3:
Tutaj opcje są dwie, delikatnie się od siebie różnią efektem końcowym, a właściwie - stopniem rozmycia.
Sposób 1:
SONDA KOSMETYCZNA
Po wcześniej nałożonych kropkach przejeżdżamy sondą tworząc jakieś abstrakcyjne wzory, gdy efekt nas satysfakcjonuje - utwardzamy go, powtarzamy ten krok dwukrotnie jeżeli krycie nas nie zadowala.
Wady: Kolory nie zmieszają się tak bardzo, bardziej będzie to przypominać efekt water marble ( który swoją drogą, może być również bardzo ciekawy.
TOREBKA FOLIOWA
Tak, dobrze widzicie. Zwykła torebka foliowa lub nawet jej kawałek. Zwyczajnie dotykamy kilkukrotnie torebką do naszych paznokci, kolory mieszają się ze sobą a efekt jest bardziej rozmyty. Tak jak we wcześniejszym sposobie, krok ten powtarzamy aż do momentu, w którym efekt nas zadowala.
Wady: Część lakieru przechodzi na folię, co sprawia, że potrzeba więcej warstw, aczkolwiek w moim przypadku zwykle 2 warstwy tworzą zadowalający efekt. Jest to też irytujące pod kątem skórek wokół paznokcia. Łatwo jest je delikatnie ubrudzić, radzę zaopatrzyć się w patyczek kosmetyczny i Cleaner w pobliżu :).
Osobiście preferuję wersje z torebką - Kilka dotknięć i gotowe. Zabawa sondą zwykle zajmowała mi więcej czasu i ciężej było mi uzyskać taki naturalny i "niewymuszony" efekt.
KROK 4:
Zabezpieczamy efekt topem. Jeżeli wyczujecie pod palcem pewne "górki i dołki", śmiało przejedźcie polerką po utwardzonym topie, po czym nałóżcie go z powrotem - ratunek na zdobienia oraz na lakiery, które mają problem z poziomowaniem ;)
Nasze pazurki są już gotowe!
W tutorialu pominęłam wypiłowanie paznokci, nałożenie bazy i ewentualną budowę krzywej C. Skupiłam się głównie na samym zdobieniu. Możliwe, że kiedyś pojawi się post w którym pokażę wam mój sposób na długotrwały manicure hybrydowy, póki co, wciąż kombinuję i dążę do perfekcji.
UŻYTE PRODUKTY:
BAZA: Semilac Extend Base
KOLORY: SIOUX nr: 060, 009, 059
VENALISA nr: 937
GDCOCO nr: 817
TOP: The Garden of Colour No Wipe z Silcare
4 komentarze
Uwielbiam Zaapy:-)
OdpowiedzUsuńJa też! Totalnie kojarzą mi się z dzieciństwem! :D ~Ala.
UsuńBardzo ciekawy pomysł:-)
OdpowiedzUsuńZachęcamy do wypróbowania :)
Usuń